2014-04-04 09:47:26 +0000 2014-04-04 09:47:26 +0000
8
8

Co dzieje się w końcu anime Kruków Tokijskich?

Próba wskrzeszenia Natsume'a przez Harutorę rzekomo się powiodła, ale Saotome Suzu, który pomógł przeprowadzić rytuał, powiedział innym postaciom przez telefon, że to technicznie było sukcesem.

W końcu widzimy, jak Natsume odpoczywa w łóżku wewnątrz jasnego, słonecznego pokoju z otwartym oknem. Harutora mówi, że będzie się cieszył na jej widok i zniknie. Nie jest jasne, czy był prawdziwy, czy nie, i czy cały pokój jest jakąś metaforą, biorąc pod uwagę “astrologię” w poprzednim odcinku.

Co tak naprawdę dzieje się pod koniec anime?

Odpowiedzi (6)

9
9
9
2014-09-07 05:07:13 +0000

Wciąż jest to niejasne w anime. W chwili obecnej istnieje 11 tomów powieści lekkiej, a adaptacja anime obejmuje aż do tomu 9 (zatytułowanego do The DarkSky).

Od tomu 9 rozdziału 5 (podkreślenie moje):

Czy to był sen? Ona nie była pewna. Jej rozmyty mózg nadal nie działał dobrze. Prześcieradła całkowicie przykrywały Natsume'a, a wszystko było niejasne, więc nie mogła dokonać normalnego osądu.

Natsume delikatnie dotykał jej ust palcami. Doznanie, które tam pozostawało, było niewytłumaczalnie świeże, wyraźne i rzeczywiste. Natsume’s face reddened and she buried her face in the covers again.

He is real. Ten incydent miał miejsce, ale nie wiemy gdzie. Zmartwychwstanie było udane, ale może trzeba było zrobić coś innego, żeby Natsume żył w prawdziwym świecie.

techniczny sukces, o którym mówił Suzu, wyjaśniony jest wyraźniej w tomie 10 rozdział 3 :

“Tak. Nie będę tego dłużej ukrywał”. Nazywam się Tsuchimikado Natsume. Zostałem adoptowany przez główną rodzinę Tsuchimikado niedługo po urodzeniu i zostałem wychowany jako następna głowa rodziny. Tsuchimikado Harutora jest moim przyjacielem z dzieciństwa.“

"Also…… To prawda, że jestem martwy. Zeszłego lata zostałem wskrzeszony ze śmierci. ……No, I just was awakened, and right now I’m still barely maintaining my current state.”

In the future, there may be an OVA for the remaining part of LN which may go into detail on it.

1
1
1
2016-01-06 04:16:55 +0000

Według powieści świetlnej, Natsume odżywa poprzez rytuał, ale był pewien problem - musiała zostać połączona ze swoim smokiem, Hokuto, w przeciwnym razie umrze. Jej obecna sytuacja jest podobna do Toji (pół ogrów). Agencja Onmoyo uznała Harutorę za najbardziej poszukiwanego przestępcę, a on również zachowuje się tak samo. Harutora cierpi na konflikty pamięci w obu jego życiach. Czasami jest to Harutora dominująca i troszczy się o Natsume'a i innych, podczas gdy większość czasu jego dominująca Yakou……

Nie mogę się doczekać sezonu 2…. Mam nadzieję, że wkrótce go wypuszczą…

1
1
1
2014-11-09 15:33:08 +0000

To, co osobiście myślę, że się stało… Odkąd Harutora ma teraz pełną kontrolę nad kruczą peleryną i wie, że Kon przekształcił się w Hishamaru, a kiedy już się w nią przekształcił, Harutora znała jej imię. To pokazuje, że odzyskał pamięć o byciu Yakou.

Jako Yakou był geniuszem omnyoji i wizjonerem, był w stanie stworzyć rytuał Taizan Fukun. Udało mu się reinkarnować w Harutorze, co zostało udowodnione w przesłance pierwszego akapitu. Możemy więc stwierdzić, że kiedy Harutora był w białym pokoju z Natsume'em i powiedział “Mam nadzieję, że zobaczymy się ponownie”, oprócz odpowiedzi Suzu Saotome, że rytuał jest “technicznie udany”, możemy wnioskować, że Natsume zostanie wcielony. Ponieważ wspomnienia Harutory o Yakou rozwinęły się, tak samo jak jego umiejętności i wspomnienia o jego własnym rytuale Taizan Fukun. Yakou jest jedyną osobą zdolną do przeprowadzenia tego rytuału, i to się udaje. Ostatnim sezonem odcinka 24 był Harutora i jego shikigami odejście od rytuału po tym, jak mu się to udało. Harutora spotka się ponownie z Natsume'em, jej reinkarnacja, która jest.

Tylko teoria. Naprawdę podobała mi się ta seria i mam nadzieję zobaczyć drugi sezon, z dowodem mojego założenia.

0
0
0
2016-05-21 08:09:29 +0000

Od tej pory przetłumaczono dla nas więcej. Z tego powodu musiałem się nie zgodzić z twierdzeniem Senshina, że Harutora musiał poświęcić coś, by ją uratować.

Ponieważ z tego, co przeczytałem i jak to zrozumiałem, rytuał okazał się sukcesem. Ale nie był to dokładny rezultat, o który się starali.

Pamiętaj, że wskazano, iż nazwa rytuału jest tak naprawdę systemem, z którego rytuał jest oparty. Zwrócono również uwagę, że istnieje wiele różnych rzeczy, do których ten system jest zdolny.

Wiemy również, że Suzuka była zmuszona do dalszego badania rytuału, aby albo sprawdzić, co o nim wiadomo, albo spróbować dowiedzieć się o nim więcej. Bardziej skłaniam się ku możliwości, że było to jedno i drugie.

Tak czy inaczej teraz wiemy na pewno, że nie wszystko jest znane na temat tego rytuału. Soi powiedziałby, że kiedy ożywił Natsume'a, zrobił to samo, co agencja omniyo, kiedy go wykonywali. Co oznacza, że ożywił ją jako znajomą. Ale ona nie ma mistrza, co czyni ją łotrem znajomym, a nie żywym duchem, jak to się wyjaśnia.

Teraz, zanim ktokolwiek powie, że ona jest jednym z nich, a oni powiedzą, że ona jest w tej historii, przypomnijmy sobie kilka rzeczy. Hokuto był znajomy. Hokuto był używany do wiązania ducha Natsume'a. Logicznie rzecz biorąc, oznaczałoby to, że Natsume jest teraz znajomy.

Podążając tym tokiem myślenia wierzę, że ponieważ jest znajoma bez mistrza, jej duch jest niestabilny i będzie nim do czasu, aż A. umrze B. dostanie mistrza lub C. Harutora znajduje sposób na oddzielenie hokuta od Natsume'a bez niszczenia więzi, która utrzymuje ją przy życiu.

To jest to, co wymyśliłem, aby wyjaśnić, jak rytuał może “trochę działać”, gdy Natsume jest teraz żyje, ale ma problemy z pozostaniem wystarczająco stabilny, aby żyć.

-2
-2
-2
2016-08-28 03:10:01 +0000

Myślę, że podpowiedź pojawiła się w lekturze gwiazdy blondynki (zapomniałem jej imienia). Będąc, że istnieje wiele wszechświatów…. Co by było, gdyby Harutora musiał poświęcić swoje miejsce w obecnym wszechświecie, w którym jest (więc poświęcił swoje miejsce w świecie dla Natsume'a)? Podsumowując, rytualny “rodzaj” funkcjonował tak, jak Natsume został umieszczony we wszechświecie, który opuściła, ale Harutora poświęcił swoje miejsce w świecie. Poza tym, kiedy została pocałowana, było to trochę prawdziwe? Na przykład, będąc Yakou, udało mu się przez pewien czas podróżować do jej wszechświata. Kiedy widzisz go wychodzącego z rodziną, on jest w innym wszechświecie. Kiedy mówi “Mam nadzieję, że znów cię zobaczę”, zgaduję, że miał na myśli “nadzieję, że znów cię zobaczę w innym wszechświecie”, tak jak widzieć swoje drugie ja w innym wszechświecie.

Nie mam pojęcia skąd to się wzięło, ale to jest moja teoria.

-3
-3
-3
2015-08-25 05:16:48 +0000

Cóż, wygląda na to, że Natsume został wcielony, ale z jakiegoś powodu, Harutora musiał ją zostawić, prawda? Oczywistą odpowiedzią jest to, że zrobił coś tabu, zakazanego, i wydaje się, że jest jakiś niedokończony interes z rytuałem Taizan Fukun, co sprawia, że logiczne jest, że uciekł, aby skończyć to, co zaczął.

Również wydaje się logiczne, że Natsume pozostaje w tyle… Jeśli się nad tym zastanowić, Harutora musiała poświęcić coś większego niż życie, by operować czymś tak tabu jak wskrzeszanie zmarłych - co w każdym innym czasie, jaki widziałem - jest poważniej określane jako zła magia.

Biorąc pod uwagę charakter Natsume'a, nie pozwoliłaby Harutorze zrobić czegoś takiego - w rzeczywistości, już wcześniej wyraziła swoje zastrzeżenia, kiedy Suzuka próbował użyć tego samego rytuału. Już sam ten powód stawia Harutorę w niepewnej sytuacji, w której musi on wskrzesić Natsume'a wbrew jej zgodzie. Jej sprzeciw wobec tego procesu może tylko skomplikować sprawy i odwrócić jego uwagę od jego - nazwijmy to romantycznym lub obsesyjnym - celu przedłużenia jej życia lub wskrzeszenia jej całkowicie jako zwykłej istoty ludzkiej.

Gdybym był Harutorą, byłoby zbyt przerażające stawić czoła komuś, kogo kochasz tylko po to, by powiedzieć jej, że jej życie zależy od pewnych “nieporządnych rzeczy”, włączając w to pomoc innych bogów, demonów, lub co - ty i robisz to wszystko z jakiego powodu? Dla miłości, która jest czysta i prawdziwa? Myślę, że Harutora nie ma najmniejszego pojęcia o tym, co naprawdę czuje do Natsume'a, choć fakt, że czuje coś głęboko i przerażająco głębokiego, sam w sobie jest bez wątpienia…

Powiedziawszy to, prawdopodobnie założyłabym moje najlepsze trampki i przygotowałabym się do biegu, choćby po to, by ocalić się od żenująco niepokojących wyjaśnień - i wyznań - musiałabym zrobić to, by zaspokoić okropnie sondażującą ciekawość Natsume'a…

W końcu, jeśli Harutora musiałaby w końcu poświęcić się, bo to mogłaby być jedyna możliwość, która pozostała, by dokończyć rytuał, jestem pewna, że nie chciałby tego robić tuż przed nią. Wiedział, jakie to uczucie, będąc świadkiem śmierci Natsume'a z pierwszej ręki, a także będąc jej przyczyną. Myślę, że nie zawahałby się oddać dla niej wszystkiego, ale żeby nie czuł się z tego powodu tak źle, mógłby to zrobić sam, jak jakieś najwyższe, heroiczne poświęcenie, w które nikt nie powinien się wtrącać, zwłaszcza Natsume, który mógłby odrzucić tę ofertę - odrzucenie, które dla Harutory byłoby jeszcze bardziej tragiczne, ponieważ, co jest zaskakująco oczywiste, jest on po prostu takim typem faceta, który nie wie, kiedy się poddać. A może jest to po prostu przypadek upartej prawdziwej miłości?

Co jest jasne, to że nie chce on kontynuować swojej własnej egzystencji bez Natsume'a, co jest oczywiste, gdy dotknął brakującego pentagramu na swoim lewym górnym policzku tuż po incydencie śmierci i opłakiwał jej stratę wykrzykując wielokrotnie jej imię - coś, co mógł zrobić tylko wtedy, gdy został uwięziony przez Kurahashi/Yashimaru w siedzibie Agencji Onmyou.

Uczucie, że ktoś musi umrzeć gdzieś na drodze do ostatecznego zmartwychwstania Natsume'a przygnębia mnie, ponieważ od samego początku wydaje się to złowieszcze… To, że Harutora może być zmuszona umrzeć w przenośni, aby ustąpić miejsca całkowitemu przebudzeniu Yakou jako sposobowi na udoskonalenie zakazanego rytuału, jest silną możliwością, a następnie istnieje bardziej przejmująca możliwość, że Natsume zrezygnuje z życia, aby uwolnić Harutorę od obowiązku, jaki na siebie nałożył, aby ją wskrzesić, zwłaszcza gdy w końcu uświadomi sobie głębię swojej ofiary… Nie wiem, w którą stronę może pójść ta historia, ale na pewno będzie to coś romantycznie tragicznego… i prawie nie chcę wiedzieć, jak wszystko może się naprawdę potoczyć… huh, mówisz o 50 odcieniach reinkarnacji, prawda?